Rynek meblarski PL i UK – lokalne aspekty
Dlaczego porównanie PL i UK ma znaczenie?
Polska i Wielka Brytania to dwa rynki, które na pierwszy rzut oka wydają się podobne – w obu przypadkach rośnie popyt na meble na wymiar, coraz większe znaczenie mają rozwiązania ekologiczne i energooszczędne, a klienci oczekują wysokiej jakości obsługi. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej, różnice okazują się ogromne. Inne są przyzwyczajenia użytkowników, inne standardy techniczne i inne priorytety w aranżacji wnętrz. To, co w Polsce uchodzi za oczywistość (np. pralka w łazience), w Wielkiej Brytanii byłoby nietypowe, bo tam od lat przyjęło się montowanie pralki w kuchni. Takich przykładów można znaleźć więcej – od układu funkcjonalnego mieszkań, przez estetykę i dobór materiałów, aż po sposoby finansowania remontów. Dlatego znajomość lokalnych aspektów ma kluczowe znaczenie zarówno dla projektantów, jak i dostawców mebli. Zrozumienie różnic pozwala uniknąć błędów, lepiej dopasować ofertę i w praktyce zwiększyć konkurencyjność na danym rynku.


Układ funkcjonalny mieszkań i domów
Jedną z największych różnic między Polską a Wielką Brytanią jest sposób organizacji przestrzeni w mieszkaniach i domach. W Polsce pralka niemal zawsze trafia do łazienki – to rozwiązanie praktyczne i powszechnie przyjęte. Kuchnia natomiast ma być przede wszystkim miejscem do gotowania i przechowywania, zwykle w układzie zwartym, często w formie aneksu połączonego z salonem. Wiele mieszkań, zwłaszcza w blokach, ma ograniczoną powierzchnię, co wymusza maksymalnie ergonomiczne podejście do zabudowy.
W Wielkiej Brytanii dominuje zupełnie inne podejście. Pralka od lat stoi w kuchni i dla Brytyjczyków to standard, który nikogo nie dziwi. Często spotyka się także tzw. utility room, czyli oddzielne pomieszczenie gospodarcze, które pełni rolę pralni i schowka. Same kuchnie bywają większe niż w Polsce, często projektowane jako serce domu, w którym spędza się czas nie tylko na gotowaniu, ale i na wspólnych spotkaniach rodzinnych. Popularny jest układ open space, w domach jednorodzinnych często łączący kuchnię, jadalnię i salon w jedną dużą przestrzeń.
Te różnice mają ogromny wpływ na projektowanie mebli i rozwiązań technicznych. Polski rynek wymaga kompaktowych, maksymalnie funkcjonalnych systemów, które zmieszczą się w ograniczonej przestrzeni. W Wielkiej Brytanii natomiast priorytetem jest wygoda i możliwość personalizacji dużych powierzchni. To sprawia, że meble i całe aranżacje, które świetnie sprzedają się w Polsce, mogą nie odpowiadać gustom i przyzwyczajeniom klientów w UK – i odwrotnie.
Trendy estetyczne i materiały
Choć Polska i Wielka Brytania funkcjonują w tej samej branży, gusta estetyczne i podejście do materiałów są zupełnie różne. W Polsce w ostatnich latach dominują nowoczesne i minimalistyczne aranżacje. Białe lub szare fronty, matowe wykończenia, proste uchwyty albo systemy bezuchwytowe – to wybory, które klienci uznają za uniwersalne i ponadczasowe. Coraz popularniejsze stają się również wykończenia imitujące naturalne drewno, ale w nowoczesnej, surowej formie, często łączone z elementami industrialnymi, jak czarne profile czy betonowe blaty.
W Wielkiej Brytanii natomiast wciąż bardzo silny jest trend klasycznych kuchni w stylu shaker. To rozwiązania z ramkowymi frontami, często malowanymi na pastelowe lub ciemniejsze kolory – granaty, zielenie, oliwki. Popularne są złote lub mosiężne uchwyty, które nadają kuchni charakteru i odrobiny luksusu. Brytyjczycy dużo chętniej sięgają po drewno – nie tylko jako dekorację, ale jako główny materiał w meblach. Kuchnie mają być przytulne i domowe, a nie tylko funkcjonalne.
Różnice widoczne są także w detalach. Polacy stawiają na nowoczesne rozwiązania techniczne – systemy cichego domykania, szuflady o dużej nośności, oświetlenie LED z czujnikami ruchu. W Wielkiej Brytanii częściej spotkamy wolnostojące elementy wyposażenia i mniej zintegrowane systemy, bo ważniejszy jest klimat wnętrza niż maksymalna ergonomia.
To zderzenie estetyk pokazuje, że projektując ofertę dla obu rynków, trzeba myśleć zupełnie inaczej. Minimalizm i prostota świetnie sprzedadzą się w Polsce, ale w UK większe szanse ma kuchnia z duszą – klasyczna, kolorowa i ocieplona detalem.


Standardy techniczne i montażowe
Różnice między Polską a Wielką Brytanią widać szczególnie wyraźnie w sferze technicznej. W Polsce większość nowych kuchni projektuje się z myślą o pełnej zabudowie AGD – lodówka, zmywarka czy piekarnik ukryte są za frontami, a pralka standardowo trafia do łazienki. Takie podejście sprawia, że kuchnia jest spójna wizualnie i maksymalnie wykorzystuje przestrzeń. Normy montażowe opierają się na europejskich standardach PN/EN, a instalacje elektryczne i wodne są przygotowywane zgodnie z tym, co zaplanował projektant mebli.
W Wielkiej Brytanii funkcjonuje inna filozofia. Sprzęty AGD często pozostają wolnostojące – lodówka w zabudowie nie jest tak powszechna jak w Polsce, podobnie jak zmywarka czy piekarnik. Co ciekawe, pralka najczęściej znajduje się w kuchni, a nie w łazience, co dla wielu Polaków jest zaskakujące. Standardy instalacyjne również różnią się od tych obowiązujących w Europie Środkowej: inne są przyłącza wodne, gniazdka elektryczne czy zabezpieczenia. W praktyce oznacza to, że meble zaprojektowane „po polsku” nie zawsze da się łatwo zamontować w brytyjskich warunkach.
Istotna jest także kwestia wentylacji i bezpieczeństwa. W Polsce przepisy budowlane i normy energetyczne coraz mocniej naciskają na efektywność energetyczną oraz integrację systemów wentylacyjnych z zabudową mebli. W Wielkiej Brytanii większy nacisk kładzie się na łatwość serwisu i dostęp do instalacji, nawet kosztem estetyki. To dlatego tamtejsze kuchnie częściej projektuje się tak, by sprzęty można było szybko wyjąć i wymienić bez naruszania całej zabudowy.
Te różnice techniczne są kluczowe dla każdego dostawcy, który chce działać na obu rynkach. Wymagają innego projektowania, innej dokumentacji i często także innych rozwiązań montażowych.
Zachowania zakupowe i kanały dystrybucji
Polski i brytyjski klient kupują meble w zupełnie inny sposób. W Polsce dominują duże sieci handlowe – IKEA, Agata Meble czy BRW – które oferują szeroki wybór gotowych rozwiązań i konkurują przede wszystkim ceną. Jednocześnie szybko rośnie segment mebli na wymiar, szczególnie w dużych miastach, gdzie klienci szukają rozwiązań dopasowanych do małych mieszkań i niestandardowych wnętrz. Popularne stają się także zakupy online – coraz więcej osób wybiera kuchnię lub szafę po konsultacji online z projektantem, a cały proces realizuje zdalnie.
W Wielkiej Brytanii rynek wygląda inaczej. Oczywiście działają tam sieci DIY i markety budowlane, takie jak Wickes czy B&Q, ale ogromną rolę odgrywają lokalne firmy stolarskie i marki premium. Przykładem jest Howdens – dostawca znany z silnej pozycji wśród wykonawców i dużej elastyczności w dostawach. Brytyjczycy chętniej korzystają z usług mniejszych, lokalnych dostawców, którzy mogą zaoferować kuchnię na miarę w stylu shaker czy tradycyjną zabudowę z litego drewna.
Różnice widać także w podejściu do finansowania zakupów. W Polsce większość mebli kupuje się „od ręki” – za gotówkę lub z wykorzystaniem prostego kredytu konsumenckiego. W Wielkiej Brytanii popularnym rozwiązaniem są kitchen finance plans – rozłożenie zakupu kuchni na raty, często z bardzo korzystnym oprocentowaniem lub wręcz „0% finance”. To sprawia, że klient indywidualny czy firma remontowa może łatwiej zdecydować się na droższe rozwiązania premium.
W praktyce oznacza to, że polski rynek mocniej napędzają cena i ergonomia, podczas gdy w UK dużą rolę odgrywa wizerunek marki, tradycja i możliwość rozłożenia kosztów w czasie.


Podsumowanie – dwa światy, jedna branża
Polski i brytyjski rynek meblarski to dwa zupełnie różne światy. W Polsce dominują kompaktowe rozwiązania, minimalistyczny design i silna obecność dużych sieci handlowych. W Wielkiej Brytanii na pierwszym planie stoją tradycja, styl shaker, lokalni dostawcy i elastyczne plany finansowania. Różnice sięgają nawet poziomu instalacji – od miejsca, w którym stoi pralka, po standardy montażowe i podejście do serwisowania sprzętu.
Zrozumienie tych lokalnych aspektów ma kluczowe znaczenie dla firm, które chcą działać na obu rynkach. To, co sprawdza się w Polsce, nie zawsze odnajdzie odbiorców w UK – i odwrotnie. Dopiero uwzględniając różnice kulturowe, techniczne i estetyczne można budować ofertę, która realnie odpowiada na potrzeby klientów.
👉 Chcesz lepiej dopasować meble do rynku, na którym działasz? Zostań partnerem B2B Meble


❓ Najczęściej zadawane pytania
Dlaczego w Polsce pralka zwykle stoi w łazience, a w UK w kuchni?
To kwestia przyzwyczajeń i standardów budowlanych. W Polsce łazienki projektuje się z podłączeniami wodnymi i odpływem, w Wielkiej Brytanii te instalacje częściej znajdują się w kuchni lub osobnym pomieszczeniu gospodarczym.
Czy style kuchni w Polsce i UK bardzo się różnią?
Tak. W Polsce dominuje nowoczesny minimalizm – białe, szare lub drewniane fronty i systemy bezuchwytowe. W UK popularny jest styl shaker, pastelowe lub ciemne kolory i ozdobne uchwyty.
Jakie są główne różnice w standardach technicznych?
W Polsce większość sprzętów AGD montuje się w zabudowie. W UK częściej stosuje się sprzęty wolnostojące, a instalacje projektuje się z myślą o łatwym serwisie i wymianie urządzeń.
Czy meble z Polski można łatwo montować w UK?
Nie zawsze. Różnią się przyłącza wodne i elektryczne, a także sposób planowania zabudowy. Projekty przygotowane pod polskie normy wymagają czasem adaptacji do brytyjskich standardów.
Jak klienci kupują meble w Polsce, a jak w UK?
W Polsce dominują duże sieci meblowe i zakupy za gotówkę lub prosty kredyt. W UK silną pozycję mają lokalni dostawcy i stolarnie, a popularne są plany finansowania typu 0% kitchen finance.
Który rynek jest bardziej nastawiony na nowoczesne technologie?
Polski. Tu szybciej przyjmują się rozwiązania typu ciche domykanie, szuflady z dużym udźwigiem czy oświetlenie LED. W UK większy nacisk kładzie się na tradycję i estetykę wnętrza niż na najnowsze systemy.
Czy znajomość lokalnych trendów ma realne znaczenie dla firm B2B?
Tak. To, co sprzedaje się w Polsce, nie zawsze odpowiada gustom klientów w UK. Dopasowanie oferty do lokalnych oczekiwań zwiększa konkurencyjność i ogranicza ryzyko nietrafionej inwestycji.